poniedziałek, 7 listopada 2016

Grzegorz Zieliński. Coolturysta.

Nie chce nam się. Siedzimy w ciepłych pieleszach, gnuśniejemy, jemy chipsy przed telewizorem i narzekamy.
My mamy mistrzostwo świata w wymówkarstwie stylem wolnym. Chętnie poszlibyśmy pobiegać, ale pogoda, ale brak czasu, ale bolą s kolana. Nie wiemy, od czego tyjemy ("przecież ja prawie wcale nie jem").  Mamy poczucie, że coś jest z nami "nie tak", ale przecież nic nie możemy na to poradzić, bo pewne problemy przychodzą z wiekiem, a w ogóle to nic nie da się już zrobić...

On ma Mistrzostwo Europy w kulturystyce w kategorii master, przedział wiekowy 60 - 65 lat.
Jest również Mistrzem Polski Weteranów w kulturystyce, a w grudniu tego roku wybiera się na Dominikanę - nie, nie na plażę, ale po tytuł Mistrza Świata.
Codziennie trenuje - również na Power Board .


 Grzegorz Zieliński, radny z dzielnicy Brzeźno, właściciel klubu "Portowiec" - najstarszej siłowni w Gdańsku (powstała w roku 1976), członek federacji kulturystycznej IFBB. 
Kruczoczarna broda, uśmiechnięte oczy, wysportowana i umięśniona sylwetka. Nie dziwi, że szanowne jury na mistrzostwach Europy wnikliwie kontrolowało jego dokumenty, bo absolutnie nie wygląda na 64 lata. Całe życie związany ze sportem, ale "na poważnie" - dopiero od czterdziestki.

Jest orędownikiem ruchu, racjonalnego żywienia i... urządzeń marki Casada Health & Beauty.

Przygoda wówczas jeszcze Mistrza Europy z Casadą zaczęła się całkiem banalnie i przypadkowo - od prezentacji handlowej, na której nabył matę masującą Quattromed 3.
Po krótkim czasie okazało się, że ten "gadżecik" całkiem sprawnie zastępuje dłonie masażysty, niezbędne po wyczerpujących treningach siłowych.  Quattromed nie tylko zapewniał kompleksowy masaż pleców, ale przede wszystkim był dostępny zawsze wtedy, kiedy był potrzebny.
W przeciwieństwie do masażysty...
Pan Zieliński postanowił sprawdzić, co jeszcze ma ta Casada ciekawego w swojej ofercie, i tym sposobem zawitał w naszej siedzibie.

Po dniu spędzonym na wyczynowym testowaniu naszych foteli, masażerów i urządzeń fitness Mistrz zdecydował się na następujące urządzenia, które uzupełniły swoimi funkcjonalnościami posiadaną już matę:


  • Poduszka Miniwell Twist - mała, poręczna, idealna do pracy czy na podróż.
  • Platforma wibracyjna PowerBoard 2.1 - uzupełniająca codzienny trening oraz pozwalająca na zrelaksowanie zmęczonych mięśni
Tak wyposażony Mistrz Europy przygotowywał się do Mistrzostw Polski, które wybrał przebojem. W jego kategorii wiekowej nie było nikogo, kto mógłby się z nim równać.


Grzegorz Zieliński jest przykładem na to, że wiek nie jest wymówką. Pokazuje również, że najlepszą inwestycją, jaką możemy uczynić, jest zawsze inwestycja w samego siebie - w nasze zdrowie, kondycję i samopoczucie.
Znajomi śmieją się, że przejadł pieniądze, za które mógłby wybudować dom.
On też się śmieje, bo za te pieniądze jadł na zdrowie. I na zdrowie zainwestował w sport i w Casadę.

Czujemy się wyjątkowi i dumni, że to właśnie nasz sprzęt spotkał się z uznaniem Mistrza. Czujemy się też zmotywowani i mimo jesiennej słoty chce nam się zdrowiej jeść i więcej się ruszać.
Patrzymy na zdjęcia Grzegorza Zielińskiego na Power Board, na złoty medal, kołyszący się na tle biało-czerwonej koszulki i naprawdę nam się chce...



Zdjęcia Mistrza możecie zobaczyć na naszym Facebooku. A poczytać o nim możecie m.in. na TVN24, portalu Aktywne Trójmiasto, czy na Gdańsk Strefa Prestiżu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz